Znajdziecie tutaj opisy tras,które wiodą z Mielca do Tarn0brzega,Nowej Dęby,Kolbuszowej i Dębicy.Są również trasy,które zaprowadzą was prawie pod Ropczyce i Tarnów.Kilka tras prowadzi także na tereny pięknej Ziemi Świętokrzyskiej.
Wszystkie informacje o kolejnych trasach i rajdach,które cyklicznie organizuję znajdziecie na moim fanpage'u
https://www.facebook.com/TrasyroweroweMielec

W wytyczaniu tras kieruję się tym aby biegły z dala od głównych dróg przelotowych.Na wielu zastosowałem skróty zaproponowane mi przez miejscowych mieszkańców.
Znajdziecie tutaj również relacje z wypraw rowerowych,jakie odbyłem po całej Polsce a też przez Niemcy.
Czekam na wasze uwagi i propozycje,zmierzające do ulepszenia wytyczonych tras a także na zdjęcia.

Dla szybszego poszukiwania tras,podzieliłem je na pięć kategorii:
1.Trasy relaksowe-dla początujących i rodzin z dziećmi
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2016/12/trasy-relaksowe-dla-poczatkujacych-i.html
2.Trasy dla średnio zaawansowanych
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2016/12/trasy-dla-srednio-zaawansowanych-1.html
3.Trasy dla zaawansowanych
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2016/12/trasy-dla-zaawansowanych-1.html
4.Trasy leśne
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2016/12/trasy-lesne-1.html
5.Trasy z Beska
6.Wyprawy rowerowe

Jak chcecie się dzielić swoimi trasami a też poznawać piękno naszego regionu,to zapraszam do grupy Trasy rowerowe Podkarpacia

5 wrz 2023

Wyprawa Rowerowa Szlakiem Puszczy Sandomierskiej

     Wyprawa Rowerowa Szlakiem Puszczy Sandomierskiej        

 Przed paru laty,powstał pomysł wyznaczenia Szlaku Rowerowego Puszczy Sandomierskiej.Wg naszej koncepcji,przebiega on przez pięć powiatów Podkarpacia i osiem nadleśnictw.Łączy on miejsca naszego dziedzictwa kulturowego oraz rezerwaty przyrody,jakie pozostały po puszczy.Mamy na terenie naszego regionu,doskonałą infrastrukturę dróg lokalnych.Leśnicy wykonali olbrzymią pracę w modernizacji dróg leśnych,które bez problemu mogą służyć turystyce rowerowej.Po wyznaczeniu tego Szlaku,który wg naszej koncepcji liczy ok 400 km,jest szansa na promocję miast i miasteczek na trasie jego przebiegu.Będzie on również stymulował rozwój gospodarstw agroturystycznych oraz wspomagał funkcjonowanie małych,wiejskich sklepików.

 My wyruszyliśmy 30 osobową grupą Stowarzyszenia Trasy Rowerowe Mielec i mamy nadzieję,że niedługo naszymi śladami,udadzą się podobne grupy z całego kraju.Aby ten Szlak realnie powstał,potrzebujemy wsparcia administracji samorządowej i państwowej,bo tylko te instytucję mogą wykonać projekt a także pozyskać środki na jego realizację.

  Wyprawa mogła się odbyć dzięki naszym darczyńcom a są nimi:

1.Starostwo Powiatowe Mielec

2.Gmina Miejska Mielec

3.Fundacja Prometeo

4.Nadleśnictwo Mielec

5.Nadleśnictwo Tuszyma





 1 Dzień   Mielec-Głogów Małopolski


Długość trasy-97 km

Czas przejazdu ok 9 godz

Trasa przejazdu w formacie GPX




    W noc poprzedzającą wyruszenie na trasę,przeszła nad miastem potężna burza połączona z ulewą a obfity deszcz lał niemal do samego rana.Na szczęście albo Dzięki Bogu,gdy zjeżdżaliśmy się na starówkę,po deszczu pozostały tylko kałuże.Uczestników Wyprawy przywitali i życzyli szerokiej drogi-Prezydent Miasta Mielca Pan Jacek Wiśniewski wraz ze swoją zastępczynią Panią Adrianą Miłoś oraz Wicestarosta Powiatu Mieleckiego Pan Andrzej Bryła,który towarzyszył nam na rowerze do Rezerwatu Bagno Przecławskie.
      Mielec

    Po powitaniach,kilka minut po ósmej,ruszyliśmy przy wałach Wisłoki,omijając kałuże pozostałe nocnej ulewie.I tutaj taka prośba do włodarzy miasta i powiatu!Tą drogą przy wałach,można bezpiecznie przejechać tylko do Książnic.Postulujemy aby stworzyć warunki do bezpiecznego przemieszczania się rodzin z dziećmi,tworząc ścieżkę rowerową nad wałami Wisłoki od Gawłuszowic do Przecławia.Połączy ona dwa najciekawsze zabytki naszego powiatu czyli wspaniały drewniany kościół w Gawłuszowicach i Zamek Rejów w Przecławiu.A jak sie to robi,wystarczy sie wybrać na bulwary do Stalowej Woli lub w okolice Gorzyc,Sandomierza i Tarnobrzega,co pokażemy w dalszej części Wyprawy.

    Po minięciu Książnic,bezpieczną asfaltową dróżką,biegnącą przez pola i zagajniki dojeżdżamy do Wólki Książnickiej....

    ....gdzie wjeżdżamy w drogę pożarową Nr 6 przy,której położony jest zbiornik przeciwpożarowy.

    Dojeżdżamy nią do Zaborcza i kierujemy się w stronę Przecławia.

    Po minięciu Zaborcza i Wylowa,wjeżdżamy drogą pożarową w kierunku leśnej szkółki Nadleśnictwa Tuszyma.....

   ...gdzie zatrzymujemy się na pierwszy,krótki odpoczynek i gdzie niedługo,będziemy mieli zakończenie sezonu rowerowego.
                                                                                   
Po kilku kilometrach docieramy do pierwszego rezerwatu na naszej trasie-Rezerwatu Bagno Przecławskie.

    Jest tu szczególnie pięknie wiosną i latem,gdy kwitną bagienne rośliny.

    Drogą pożarową Nr.13,wyjeżdżamy z lasu i jedziemy w kierunku Przecławia....

    ....gdzie dzięki pomocy Burmistrz Przecławia Pani Renaty Siembab,mamy możliwość zwiedzenia,tego starannie odnowionego zamku.




   Na rynku w Przecławiu,wita nas Pani Renata Siembab Burmistrz Przecławia i obdarowuje  drobnymi prezentami.Dziękujemy!
    Przecław

     Mijamy Tuszymę....

   ...i wstępujemy na Cmentarz Wojenny w Białym Borze.

     Mijamy Biały Bór,gdzie powstaje nowe atrakcyjne miejsce do wypoczynku.

    Po wjechaniu w lasy i minięciu leśniczówki Sokole...

    ...jedziemy znakomicie wykonanymi drogami przy zbiorniku retencyjnym.Brawo Nadleśnictwo Tuszyma! 

   Niestety koniki polskie,tego dnia nas nie powitały i po krótkim postoju,udaliśmy się w dalszą drogę.
   Koniki polskie
To miejsce jest nam znane,bo co roku od paru lat,organizujemy tutaj rajd rowerowy na Piknik Militarny.
    Żegnamy się z Blizną,gdzie kiedyś było strasznie a dzisiaj sielankowo i pięknie...


                        ....i ponownie wjeżdżamy w lasy aby piąć się leśną drogą pod górkę.

    Po dojechaniu do domostwa w lesie,wjeżdżamy w asfaltową dróżkę.

   Jedziemy przez Zagórze,gdzie w polach stoi samotna kapliczka...

    ...i dojeżdżamy do Zapola,gdzie pojawia się kierunek Kolbuszowa.

    Mijamy Nową Wieś i wjeżdżamy do Kolbuszowej...

    ...gdzie do rynku pilotuje nas Pan Edek

    Na Kolbuszowskim Rynku,pozowanie przy krokodylu,który wypełzał z przepływającego przez to miasto Nilu i jest symbolem miasta.
     Kolbuszowa



    Obowiązkowym punktem pobytu w Kolbuszowej,są odwiedziny są w skansenie.
    Muzeum Kultury Ludowej
    Żegnamy Kolbuszową....

    ...i jedziemy przez Brzezówkę,gdzie mijamy ciekawy kościółek

    Jedziemy w kierunku Domatkowa a czarne chmury są coraz groźniejsze.

   Ziemia Kolbuszowska,to łagodne pagórki i sielankowe krajobrazy.

   W Hucie Przyborskiej,zatrzymujemy się przy małym wiejskim sklepiku,gdzie miła właścicielka w ciągu kilkunastu minut,utargowała tyle co w innych dniach w ciągu pół dnia.I tak może być w przyszłości,gdy ten Szlak zostanie wyznaczony i takie grupy jak nasza,będą zaopatrywać się w takich przydrożnych sklepikach.

Wjeżdżamy ponownie w lasy,gdzie obok drogi,świetnie zorganizowany ośrodek Cyziówka a w nim niezwykłe muzeum starych motocykli.

      Cyziówka

   Niedaleko od Cyziówki,znajduje się Kamionka,gdzie kiedyś nad stawami były tłumy odpoczywających ludzi a dzisiaj straszy pustkami.I dlatego też,wyznaczenie Szlaku Rowerowego Puszczy Sandomierskiej,może radykalnie przyczynić się do tego,że to miejsce znowu zacznie tętnić życiem.
   
    Po krótkim odpoczynku,ruszamy w dalszą bo przed nami jeszcze 30 km a czarne chmury ciagle straszą
                          Kamionka

    Lasami przez Cierpisz...

    ....dojeżdżamy do Czarnej Sędziszowskiej.

Po minięciu Czarnej Sędziszowskiej,ponownie wjeżdżamy w lasy....

   ....którymi docieramy do Rezerwatu Zabłocie

    Jedziemy doskonale wykonanymi drogami leśnymi...

                        ...i próbując skrótu do leśnych stawów,musieliśmy się cofnąć,bo droga urwała się w szuwarach.

   Zaczęły się intensywne poszukiwania innych dróg...

   ...i udało się dotrzeć,zostawiając rowery w szuwarach.

    Wracamy więc do rowerów pieszo....



    ... i podziwiamy kolejne leśne stawy w Rezerwacie Zabłocie,liczącego ponad 500 ha

   Były stawy w rezerwacie są też rozległe bagna.

    Po kilku kilometrach marszruty przez Rezerwat Zabłocie,dojeżdżamy wreszcie do Głogowa Małopolskiego...

....gdzie po prawie 100 km jazdy czeka nas obiadokolacja i zasłużony wypoczynek w Hotelu Magnat

  2 Dzień  Głogów Małopolski-Leżajsk


Długość trasy-73 km

Czas przejazdu-ok 7 godz

Przebieg trasy w formacie GPX




Po śniadaniu,przygotowujemy rowery i ruszamy w drogę.

                               Dojeżdżamy na odrestaurowany rynek Głogowa Młp który,wygląda bardzo ciekawie.
                                Głogów Małopolski


    Pustymi uliczkami wyjeżdżamy z centrum i dojeżdżamy do skraju lasu...


   ...gdzie znajduje się Rezerwat Przyrody Bór

    Dzisiaj jest to miejsce do spacerów i wypoczynku a przed laty,było miejscem bestialstwa i mordów,co upamiętniają kolejne pomniki i tablice.
   Rezerwat Przyrody Bór


    Po 4 km jazdy przez rezerwat,dojeżdżamy do pierwszych budynków w Tajęcinie....

    ...no i mamy pierwszy defekt,który sprawnie został naprawiony.

    Mijamy pięknie położoną w lasach Tajęcinę....

    ...i dojeżdżamy do Wysokiej Głogowskiej,gdzie zastanawiają nas dziwne budowle i urządzenia.

    Po wjechaniu w las,zagadka się wyjaśnia,gdy spotykamy amerykańskich żołnierzy.Mijamy ich i gremialnie pozdrawiamy.

   Żegnamy Wysoką Głogowską,gdzie nowoczesność,miesza się z starą,wiejską zabudową...

   ...i wjeżdżamy w las,gdzie niestety drogą dla ciągników a nie rowerów z sakwami.

    Po 2 km docieramy do Przewrotnego i już możemy jechać normalnie.

   W okolicach Przewrotnego,wjeżdżamy na Szlak Rowerowy Eurogalicja.

    Żegnamy Przewrotne i dalej podążamy tym szlakiem

                                                                    
    Minęliśmy Przewrotne ale przewrócić można się na szlaku,dumnie nazwanym Eurogalicja.
                                                                               
    A jak się nie chcesz przewrócić,to trzeba pchać rower!

    Po wyjeździe z lasu dojeżdżamy do wsi Huciska....

                        ...gdzie krętą drogą....

    ....docieramy Sokołowa Małopolskiego.


    Jest więc wreszcie czas,po 13 km mordęgi przez lasy na odpoczynek i posiłek.Rynek w Sokołowie Młp w przeciwieństwie do innych galicyjskich rynków,zachował swój drzewostan,dzięki czemu możemy w cieniu dębów,odpocząć przed dalszą drogą.
    Sokołów Małopolski

    Wyjeżdżamy z Sokołowa Młp a nad nami znowu czarne chmury.

    Za Sokołowem Młp przejeżdżamy nad S-19
    Króciutko jedziemy przez Przeboś...

    ....i przez lasy docieramy do Kątów Rakszawskich.

     Napotkana na drodze starsza pani,niosła na spodzie kilkanaście kurek.Czyli grzybobranie w tym roku jak i w naszych lasach.

    Rakszawa wita nas urokliwymi stawami,powstałymi nad Potokiem Fabrycznym.

Przez lasy docieramy do centrum Żołyni i zatrzymujemy się przy miejscowym kościele.....

    .....gdzie ksiądz rowerzysta udostępnia nam toalety na plebani i opowiada o swoich rowerowych wędrówkach.

                        Żołynia rozlega się na przestrzeni kilku kilometrów i położona jest na urokliwych pagórkach.

    W Żołyni Górnej,ponownie jedziemy obok uroczych stawów,powstałych w korycie Żołynianki.

    Na skrajuŻołyni,mijamy okazały dom weselny.

    Za Żołynią jedziemy przez Biedaczów....który wcale nie wygląda biednie.

                        I przez lasy dojeżdżamy do Brzózy Królewskiej.

                                                 
    Cały czas jedziemy przez górki.Zmęczenie coraz większe.dlatego też i przystanków na odpoczynek coraz więcej.

    Na górkach wstępujemy do Rezerwatu Przyrody Suchy Łuk
     Rezerwat przyrody Suchy Łuk

    Z górki lasami docieramy do Giedlarowej.Jednej z nabogatszych miejscowości,jakie mijaliśmy dotąd na trasie
                                                                                     
    Aby przedostać się na skróty do Leżajska,pokonujemy ostatnie przeszkody.

   Do centrum Leżajska dojeżdżamy,jak na przystało na rowerzystów,wąską żwirową dróżką.

   Po wjeździe do Leżajska,trafiamy do dzielnicy żydowskiej,gdzie pochowany jest Cadyk Elimelech.To tutaj pielgrzymują Żydzi z całego świata.

    My również tego dnia,spotkaliśmy grupy młodzieży żydowskiej.
                                                                       

   Pobyt na leżajskim rynku,zakończyliśmy sesją zdjęciową.
    Leżajsk

     Z rynku reprezentacyjną ulicą Mickiewicza,która w ostatnich latach korzystnie zmieniła swój wygląd......

                        ...udaliśmy się na nocleg do hotelu




3 Dzień  Leżajsk-Ulanów




Długość trasy: 74 km

Czas przejazdu: ok 8 godz


                                                           
            Nocowaliśmy na ul.Klasztornej...
                                           
   ...więc od Zespołu Klasztornego Ojców Bernardynów,byliśmy na wyciągnięcie ręki.
                                                     
    Zespół klasztorny wraz obwałowaniami,został starannie odrestaurowany i wygląda imponująco,jak i słynne leżajskie organy.
Zespół kościoła i klasztoru Bernardynów w Leżajsku

Dalszym punktem naszej wędrówki był Rezerwat Las klasztorny do,którego jechaliśmy krótko wg wskazówek Szlaku Green Velo.

     Rezerwat Przyrody Las Klasztorny

    Po wyjeździe z lasu żegnamy się z Leżajskiem i przez most na Sanie,wjeżdżamy do gminy Kuryłówka

                                                                                         

  Po przybyciu po Urząd Gminy,zostaliśmy powitani przez sympatyczną Panią Wójt Gminy Agnieszkę Wyszyńską.Przedstawiła nam,niezwykle ciekawą historię tej miejscowości,gdzie m.in odbyła się największa bitwa polskich partyzantów z armią sowiecką.Zostaliśmy obdarowani drobnymi upominkami i zapewnieniem,że Pani Wójt,będzie wspierać powstanie Szlaku Rowerowego Puszczy Sandomierskiej.

    I pod Urzędem Gminy,pierwszy i jedyny kapeć na wyprawie!

    Żegnamy ładnie zagospodarowaną Kuryłówkę...

    ...i przez lasy dojeżdżamy do Ożanny,gdzie zatrzymujemy się nad zalewem na rzece Złota.

    Po grzybobraniu i sesji fotograficznej....

    ...ruszyliśmy w dalszą trasę.

    Asfaltową dróżka ponownie wjeżdżamy w lasy...

                                                                                           
    ...i zaczyna się próba dotarcia do Rezerwatu Brzyska Wola.

                        Przez kilkaset metrów możemy się nacieszyć asfaltową drogą...

    ...i wreszcie docieramy!

                       Tablice i krzyże stojące w lesie,upamiętniają tragiczną historię tych okolic.

    Nam obecnie nie zagrażają Niemcy i Sowieci a powalone przez burzę drzewa.
                             

    Po 7 km uciążliwej jazdy przez lasy....

                       ...czeka nas również niełatwa droga,dotarcia do kościoła w Brzyskiej Woli.

   Zmęczeni,głodni i spragnieni,zatrzymujemy sie przy wiejskim sklepiku i znowu dajemy zarobić sympatycznej sklepowej.

    Żegnamy Brzyską Wolę od której nazwę nosi rezerwat.

    Dojeżdżamy na pogranicze dwóch województw,podkarpackiego i lubelskiego a Wólka Łamana jest ostatnią wsią Podkarpacia.Wg wytyczonej wcześniej trasy pojedziemy teraz w kierunku Krzeszowa przez kilka wsi województwa lubelskiego.Przy planowaniu w przyszłości trasy Szlaku,należy poprowadzić go przez Kulno,Łazów itd

   W Wólce Łamanej na krótko wjeżdżamy w las i drogą pożarową Nr 78 .....

    ...docieramy do Szyszkowa.

   Jadąc przez te kilka wsi Lubelszczyzny,widzimy jak różna/gorsza/ jest infrastruktura drogowa od tej naszej na Podkarpaciu i jak inne są uprawy na polach.

    W piękny,słoneczny dzień jedziemy w otoczeniu plantacji malin,porzeczek i tytoniu.

   Korzystamy z zagajnika na krótki odpoczynek.

    Nawierzchnia dróg się poprawia a więc to znak,że znowu wjeżdżamy na teren Podkarpacia.

    Zaczynają się lekkie wzniesienia,czyli zbliżamy się do Krzeszowa.

    Z górki dojeżdżamy w Krzeszowie,pod drewniany kościółek Narodzenia Najświętszej Maryji Panny

   Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krzeszowie

   Po zjechaniu do centrum Krzeszowa,zabawa i wypoczynek przy fontannie.
   Krzeszów 

   Za radą kolegów ze Stalowej Woli,wspinamy się na najwyższy punkt Krzeszowa aby oglądnąć panoramę Puszczy Sandomierskiej.                                               
                                                                                    
    Po wspięciu się na szczyt,mogliśmy korzystając z pięknego,słonecznego dnia,podziwiać bezkres Puszczy Sandomierskiej.

   Słońce chyli się ku zachodowi,więc ruszamy do pobliskiego Ulanowa,gdzie czeka nas posiłek i nocleg.

Przemykamy przez centrum Ulanowa....
                                                               
    Po pokonaniu prawie 75 km,trzeci dzień wyprawy mamy za sobą.


    4  Dzień   Ulanów-Sandomierz

        Długość trasy: 81 km

       Czas przejazdu: ok 8 godz


                                               
    Czwarty dzień wyprawy zaczyna się fatalnie.Jest zimno i leje jak z cebra.Ubieramy więc peleryny, cieplejszą odzież i ruszamy,bo do Sandomierza daleka droga.

    Na wieczornym spotkaniu integracyjnym z miejscowymi społecznikami,ustalamy że będąc w Ulanowie,musimy zobaczyć to z czego od wieków jest znany,czyli Muzeum Flisactwa Polskiego.

    Po wysłuchaniu fascynujących opowieści o życiu i pracy flisaków...ruszamy w deszczu w kierunku Rudnika nad Sanem.

    Przekraczając San,możemy z dala zobaczyć flisacką przystań,skąd można obecnie,wypłynąć na wycieczkę.

   Przy ciągle padającym deszczu wjeżdżamy do Rudnika nad Sanem,gdzie wita nas potężna figura piastowskiego orła.

Na miejscowym rynku potężny ptak,wykonany przez miejscowych rzemieślników,którzy od lat rozsławiają to miasteczko dzięki wikliniarstwu.

   Opuszczamy Rudnik nad Sanem,mijając budynek Nadleśnictwa,które oferowało nam pomoc w przejeździe przez ich teren.W związku z tym,że mieliśmy w grupie kolegów ze Stalowej Woli doskonale znających te lasy,za pomoc podziękowaliśmy.Dziękujemy natomiast za drogi,którymi jechaliśmy 25 km przez lasy.One bez żadnej modernizacji,nadają się aby tędy przebiegał Szlak Rowerowy Puszczy Sandomierskiej!

    Deszcz zaczął ustępować i niektórzy,zaczełi zdejmować ubrania przeciw deszczowe.

    Przez lasy dojeżdżamy do Kończyc....
    ....gdzie mijamy pozostałości po starej zabudowie wsi ale zadbane i zmodernizowane.

    Po raz drugi w czasie wyprawy,przejeżdżamy nad S-19....                                                                                             
                                                                                        
    ...i dalej świetnie wykonanymi ścieżkami rowerowymi,zmierzamy w kierunku Stalowej Woli.

    Deszcz przestał padać,wyszło słońce i wróciły usmiechy na twarzach naszych koleżanek.

     W okolicach Maziarni, na krótko wjeżdżamy na drogę publiczną....

   ...aby znowu powrócić na doskonale wykonane drogi pożarowe.

    Dojeżdżamy nimi do Stalowej Woli...

    Im bliżej centrum miasta,tym czarniejsze chmury zaczynają się znowu nad kłębić nad nami.

    Stalowa Wola,podobnie jak Mielec to jeden z symboli Centralnego Okręgu Przemysłowego.Podjężdżamy więc pod Muzeum COP-u i okazuje się,że jest zamknięte,...bo jest sobota!
Nasza wyprawa jest w czasie kampanii wyborczej.Są ugrupowania,proponujące dwie niedziele handlowe w miesiącu.Są tacy co proponują handel w każdą niedzielę.A my proponujemy otwórzcie w soboty i niedziele muzea i biblioteki.Możecie również otworzyć w te dni urzędy i instytucje abyśmy zamiast załatwiać urzędnicze sprawy w czasie urlopu,mogli ję załatwić w czasie wolnym od pracy!
    Muzeum COP

    Po dojechaniu do centrum stalowej Woli,znowu zaczyna padać.Robimy więc przerwę na zakupy i przeczekawszy ulewę...
     
    ...ruszamy w dalszą drogę.

    Stalowa Wola ma kilometry ścieżek rowerowych w mieście.Ma też świetnie wykonane ścieżki rowerowe na bulwarach rzeki San.

                                    
     Przez nasz miasto płynie również rzeka,tylko nie jest dostępna dla rowerzystów albo dostępna na krótkich odcinkach,bo drogi przy wałach wykonane są fatalnie i nadają się do przejazdu ciągników a nie dla rodzin z dziećmi.Dlatego postulujemy aby przybliżyć Wisłokę dla ludzi,poprzez zmodernizowanie istniejących dróg serwisowych przy wałach oraz wybudowanie ścieżek rowerowych na wałach,tam gdzie takich dróg nie ma,po to abyśmy mogli bezpiecznie przemieszczać się pomiędzy Gawłuszowicami a Przecławiem.Panowie i Panie Samorządowcy!Zamiast budować kolejne chodniki po,których nikt nie chodzi,zabierzcie się za ten projekt.                                                                                                                                       
                        Jedziemy w ciszy podziwiając ogromne,stare topole....

                       ...i po 4 km jazdy po bulwarach,docieramy do Rozwadowa,który jest obecnie częścią Stalowej woli.

Na Rozwadowskim Rynku krótki odpoczynek,pamiątkowe zdjęcie....

                                                           
   ....i w drogę w kierunku odnowionego dworca kolejowego i zabytkowego parowozu.

                                                                                                                                   
   Z Rozwadowa wyjężdżamy przy wieży wodnej,która jest rzadkim obrazkiem w naszym regionie a bardzo często występuje na Mazurach czy Pomorzu.

    Żegnamy Stalową Wolę......

    ... i skrajem lasu dojeżdżamy do Obojny.

                 
    Krótki odpoczynek na skraju wsi...

    ...i ruszamy w dalszą drogę,bo chmury dalej niebezpiecznie wiszą nad nami.

                                            WKotowej Woli zatrzymujemy się przy kościele,gdzie upamiętniono pobyt gen Sikorskiego w tej miejscowości.
                                         
    Do Sandomierza coraz bliżej...

                                                                 
   ...a tego znakiem jest pojawienie się zaprzyjaźnionego z nami rowerzysty z Sandomierza,który pojawił się na tym dziwnym pojeździe.

    Docieramy do wałów przy Łęgu...

   ...i dobrze wykonanymi drogami serwisowymi,docieramy do Gorzyc.

    Jadąc wałami mijamy Gorzyce i przekraczamy Łęg.

   Z wałów przy Łęgu....

    ...wjeżdżamy na wały przeciw powodziowe Wisły.

   ...i dojeżdżamy nimi do Zalesia Gorzyckiego.

    Z daleka na widnokręgu pojawiają się Góry Pieprzowe...

    .... a to znaczy,że jesteśmy tuż przed Sandomierzem.


    Przekraczamy Wisłę...
   ...i wjeżdżamy do Królewskiego Miasta Sandomierz.

   Nasz peleton robi spore wrażenie wśród przechodniów i licznych turystów.

                                    
   Wspinamy się przez wzgórze zamkowe...

    ...miejscami pchając rowery.

    Po prawie 82 km docieramy do centrum Sandomierza,gdzie czeka nas posiłek,nocleg a wieczorem spotkanie integracyjne.


    5 Dzień    Sandomierz-Mielec

    Długość trasy:74 km
    
    Czas przejazdu: ok 7 godz

 

                                        
    
          
          
                        Śpimy w dwóch innych hotelach.Więc przed godz 9 zbiórka...

                         ...i pędzimy przez senny i pusty Sandomierz na rynek,gdzie czeka nas pozostała grupa.

                                                
    Robimy pamiątkowe zdjęcie na cudownym sandomierskim rynku....

                         ...i jedziemy w kierunku katedry.Niestety w tym czasie trwa Msza Święta,więc o zwiedzaniu nie ma mowy.
    
    Jedziemy więc w kierunku zamku.

    Tutaj na placu zamkowym....

      
    ....podziwianie panoramy miasta i ostatnie zdjęcia
      Sandomierz

    
    Ostatnim punktem zwiedzania miasta jest przystań wodna,gdzie kolejne pamiątkowe zdjęcie...

     ...i z żalem serca,opuszczamy to niezwykłe miasto.

   Mijamy przemysłową część Sandomierza...

    ...i po dotarciu do wałów Wisły,zmierzamy w kierunku Tarnobrzega.

                       Tutaj nie spartaczono dróg przy wałach,tak jak u nas w okolicach Złotnik czy Chrząstowa i możemy bez problemu przemieszczać się z rowerami obciążonym sakwami.

   W Wielowsi rzadkie w naszym regionie spotkanie...

  
 ...a na przedmieściach Tarnobrzega,bogate wille zatopione w kolejnych sadach.

         
    Zwiedzanie Tarnobrzega zaczynamy na Dzikowie,gdzie mieści się Pałac Tarnowskich i otaczający go park w stylu angielskim
    Pałac Tarnowskich

    Następnie jedziemy w kierunku Placu Głowackiego...

       
    ...gdzie czeka nas ogromna niespodzianka,bo trafiamy na start rajdu z udziałem legend polskiego kolarstwa Tadeusza Mytnika i Mieczysława Nowickiego.

     
              
    Jest też Prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek z którym robimy sobie zdjęcie przy Pomniku Głowackiego.Otrzymujemy również zapewnienie,że będzie wspierał naszą inicjatywę utworzenia Szlaku Rowerowego Puszczy Sandomierskiej.
   Tarnobrzeg


                                         
     Z lekkim spóźnieniem opuszczamy Tarnobrzeg i ścieżką rowerową...

      
    Po krótkim odpoczynku nad Jeziorem Tarnobrzeskim,ruszamy w dalszą drogę,bo z dala widoczne czarne chmury,zwiastujące kolejną burzę.
    Jezioro Tarnobrzeskie

    Opuszczamy Jezioro Tarnobrzeskie....

    ...i kontynuujemy jazdę przez Tarnobrzeską Strefę Przemysłową.

    W drodze do Siedleszan,korzystamy z dróg służacych kiedyś do wywożenia urobku z kopalni siarki.M.in o tym rozmawialiśmy z Prezydentem Bożkiem,czyli o konieczności stworzenia połączenia trasami rowerowymi miasta Tarnobrzega z Baranowem Sandomierskim.

    Po wyjeździe z lasów meldujemy się Siedleszanach....

   
    ...skąd przedostajemy się na drogi,biegnących przy wałach przeciwpowodziowych Wisły.

                        Docieramy nimi do Przewozu...

   ...i kierujemy się w stronę Baranowa Sandomierskiego.

    W Baranowie Sandomierskim kolejna impreza...

   ...a na rynku cisza i pustki.

    Jedziemy więc w kierunku zamku.

                          W Zamku Baranowskim zwanym Małym Wawelem,tłumy ludzi bo trwają przygotowania do koncertu Filharmonii Rzeszowskiej.
                  Zamek w Baranowie Sandomierskim
                                                
                                            
    Po krótkim zwiedzaniu,ruszamy pośpiesznie w drogę,bo wokół robi się coraz groźniej,

    Wjeżdżamy do Przykopu,gdzie duże stado krów na gromadzkim pastwisku.

     
No i w na końcu wsi dopada nas burza!Na szczęście udaje się nam skryć na dwóch przystankach i przyczepie.

    Po burzy wychodzi słońce i ruszamy w drogę.

    W Zadusznikach zatrzymujemy się w miejscu,gdzie urodził się nasz słynny rodak Ignacy Łukasiewicz.
    Ignacy Łukasiewicz

    Mijamy Zaduszniki...

                        ...i jedziemy przez Kębłów w kierunku Padwi Narodowej

     
    Po drodze zatrzymujemy się na ostatni posiłek w Karczmie Padwianka...

     ...i przez pola i lasy docieramy do Jaślan.

    W drodze z Jaślan,otrzymujemy informację,że organizatorzy Dni Mielca,oczekują na nas na Mieleckich Błoniach.Pędzimy więc co sił...

    ...i w Tuszowie Narodowym wstępujemy do Domu Urodzenia gen Władysława Sikorskiego.

    Pędzimy prezz Malinie i Chorzelów i przy zachodzacym słońcu,dojeżdżamy do terenów lotniska.

    
    Przy zachodzie słońca docieramy na Mieleckie Błonia,gdzie informujemy mieszkańców Mielca o zakończeniu wyprawy.Jest też wzruszający moment pożegnań i podziękowań za wspaniale przeżyte chwile.
   Na głębsze podsumowanie wyprawy przyjdzie czas.Postaramy sią ją uzupełnić o filmiki i nasze sugestie,jak skorygować przebieg trasy o parę ciekawych miejsc,które pominęłliśmy z powodu braku czasu,jak i ograniczeń finansowych.




























































































































































































































































































                                         


































































































































































































































































































































\